Kochani,

Przez kilka dni nie zamieszczałam wpisów, ale to nie znaczy,że przerwałam mój udział w projekcie. W środę wprawdzie wykorzystałam drugi dzień wolny, ale to ze względu ma konieczność udania się na poszukiwanie Świętego Mikołaja. Trochę to trwało, musiałam upewnić się, że zrealizuje wszystkie zamówienia z listów moich bliskich.

W czwartek wskoczyłam na rower spiningowy. Wykręciłam 10 km w 37 minut.

Piątek to dzień, którego nie mogę udokumentować zdjęciami, ale jeśli będzie potrzeba, to poproszę mojego pana rehabilitanta o zaświadczenie. Godzina rehabilitacji mojego kolana  z wykorzystaniem bosu, dysków, dużej gumowej piłki, gum do ćwiczeń. To naprawdę nie przelewki. Prawdziwy trening.

Sobota upłynęła mi na spacerze w poszukiwaniu jemioły. No i udało się, a przy okazji spacer w lesie zaliczony.

W niedzielę wyruszyłam na długi spacer w rejonie Kościerzyny. Warto było. Magiczne klimaty i do tego zdrowe powietrze i zapach lasu. No i jeszcze ten puchar.

Do końca projektu jeszcze tylko parę dni. Trzymajcie się  i mimo dzisiejszej pogody Ruszcie się !